Czyli Jim Carrey w nietypowej dla siebie roli. Nie ma tu głupich min i żartów - jest historia człowieka, który po przeczytaniu pewnej książki wpada w obsesję na punkcie liczby "23". Zdecydowanie warto obejrzeć, choćby dla samego Carreya, który tym filmem udowadnia, że potrafi grać - nie tylko się wygłupiać.
Autor: wu_e, 26/10/2010, 17:31 Punktów: 42. Oceń tę poradę!