Twoja mama na pewno bardzo się o Ciebie martwi, stąd wszystkie te zakazy. Uważam jednak, że nic nie daje jej prawa do wypominania Ci swojego poświęcenia i ograniczania w taki sposób, jak Ty to opisujesz. To jest chore. Najpierw spróbuj pogadać szczerze z mamą, uświadom jej, że przecież kiedyś przyjdzie moment, kiedy zostaniesz sama a to już będzie za późno na usamodzielnienie się. Może jest jej potrzebne zapewnienie, że jest i będzie dla Ciebie najważniejsza? Może boi się, że kiedy Ty będziesz sobie radziła sama ona stanie się niepotrzebna? Myślę, że przez lata opieki nad Tobą trochę zapomniała już, że można "normalnie" żyć swoim życiem, cieszyć się. Spróbuj jej uświadomić, że Twoja samodzielność to nie jest koniec a początek. Najprawdopodobniej początek Waszego lepszego życia.
0
Pokaż komentarze (0)