Mój zakochany przyjaciel...
Mój przyjaciel zakochał się bezwzajemności w naszej koleżance. Wszystko byłoby łatwiejsze, gdyby poprostu mu "przeszło".Trwa to już nie krótki czas, a robi sobie krzywdę. Okalecza się i wiecznie chodzi smutny. Wiem, jedyne co może zrobić to czekać aż mu to minie. Wiem, też jestem w tym okresie dojrzewania, ale na prawdę się o niego martwię. Czy jest na to jakaś rada, żeby przestał robić sobie krzywdę?
Pomóżcie mi, a przedewszystkim jemu...
Autor: Zatroskana, 20/06/2011, 20:55
Ten temat to pytanie, jakie autor zadał społeczności MilionPorad.pl. Możliwość zadawania pytań została już wyłączona, ale wciąż możecie czytać porady udzielone przez użytkowników na zadane kiedyś pytania.
Potrzebna mu fachowa pomoc
Nastolatki często przechodzą taki trudny okres. U jednych to trwa parę miesięcy u innych kilka lat. Są wtedy smutni, zamknięcie w sobie i wyobcowani. Kiedy do tego dochodzi nieszczęśliwa miłość robi się naprawdę nieprzyjemnie. Jest to jednak dość popularne. Wiele osób ma za sobą taki okres w życiu i wyszło z niego bez szwanku. U twojego kolegi jednak coś jest nie tak, ponieważ zaczął się okaleczać. Myślę, że paradoksalnie takie zachowanie przynosi mu ulgę. Nie jest to jednak normalne. Obawiam się, że ty nie jesteś w stanie mu pomóc. Oczywiście twoje wsparcie na pewno wiele dla niego znaczy, ale jemu przydałby się fachowa pomoc.
Autor: Ludi 22/06/2011, 10:41
Myślę.
Myślę, że to na pewno mu przejdzie a za nim to nastąpi powinniście namówić kolegę na pójście do psychologa lub chociażby pedagoga szkolnego. To co on robi może u niego wykazywać wrażliwość a może to być początek depresji lub zaburzeń psychicznych.
Autor: kiki160799 27/06/2011, 23:19
Uważam, że..
Uważam, że powinien się zgłosić do psychologa. Porozmawiaj z nim o tym i zaoferuj mu swoja pomoc i wspracie, Chlopak musi zrozumieć , że to nie jedyna dziewczyna w jakiej się zakochał, i nie jedyna poznana. Możesz mu też zaproponować wyjścia na imprezy, lub jakies spotkania na miasto, z przyjaciółi. Może kogos pozna, zakocha się z wzajemności i o tamtej zapomni. Nie poddawaj go i duzo z nim rozmawiaj. Powiedz mu też, o tym kalectwie. Spróbuj z nim o tym porozmawiać i poproś go, żeby tego nie robił.
Autor: hania 01/09/2011, 14:47