Może się boi

Może boi się zobowiązań, lub ktoś go już kiedyś zranił, nie przebolał rozstania. Mówiłaś, że starasz się go przekonać do siebie od 2 lat, coś musi być na rzeczy skoro on dalej nie chce się wiązać. Być może kiedyś ktoś go bardzo zranił, mineło już dużo czasu i powinien się z tego otrząsnąć. Od tego czasu zmienił się pozornie, moze w głębi serca też się zmienił ale gdzieś tam pamięta o tym i jest mu trudno. Najlepiej porozmawiaj z nim poważnie i dowiedz się o co chodzi, czy on kiedykolwiek będzie gotowy się z tobą związać. Jeśli nie lepiej żebyś dowiedziała sięo tym wcześniej zanim zrani cię bardzo mocno.Jesli się na prawdę oboje kochacie, nie ma drzwi kttórych miłość nie moze otworzyć, muru na który się nie wydrapie, przeszkody której nie przeskoczy. Poradzisz sobie, jeste tego pewna.

Autor: bezsenna, 20/08/2011, 13:59
Punktów: 30. Oceń tę poradę! oceń pozytywnieoceń negatywnie zgłoś do usunięcia

‹ powrót do tematu

Komentarze (6)

  • troszkę źle mnie zrouzmiałaś ja z nim piszę około 2 lat ale on miał dziewczyny w tym czasie a my byliśmy tylko na stopie koleżeńskiej ,zawsze mi się podobał ale był zajęty a ja nie próbowałam tego zmieniać tylko cierpliwie czekałam i teraz ze dwa miesiące temu rozstał się z dziewczyną i jest wolny i w ostatnim czasie nasz relacje sie polepszyły ... ale ja nie wiem czy to ,ze on utzrymuje ze mną taki kontakt to coś dla niego znaczy czy jestem zwykła koleżanką tak jak kiedyś... a boje się go o to zapytać bo nie chcę,żeby pomyślał ,że chcę go do tego smuszać czy coś... ponieważ on jasno i wyraźnie powiedział ,że na razie potrzebuje czasu musi sobie wszystko przemyśleć pobyć trochę sam ,.... i problem tkwi w tym jak go przekonać do tego ,że ja nie jestem taka jak inne ,ze go nie zranię... on jest bardzo fajnym i na parawdę mądrym chłopakiem nie jest jakimś idiotą który lata za każdą...a ja nie wiem jak doniego podejść ja sie zbliżyć ,żeby on sam doszedł do wniosku ,że może warto spróbować... '
    iSia08091992, 20/08/2011, 14:08

  • Chłopak widać,że wierny i poważnie podchodzi do związku...to wielki plus.Jeśli chodzi o przekonanie go do Ciebie to problem nie jest tak trudny.Bardzo ważny jest tutaj fakt,że on nie chce mieć teraz dziewczyny,bo być może coś się stało w przeszłości.Uszanuj więc ten fakt i powoli kroczkami podchodź do niego.Tym pochodem może być na przykład kokieteria.Kobiety!!! Wy jesteście w tym mistrzyniami!!! Poza tym spraw,by patrzył na Ciebie jak na dziewczynę/kobietę a nie tylko przyjaciółkę.Możesz to zrobić za pomocą ubioru.Ubieraj się tak jak lubi.Uwierz mi,że mężczyźni lubią jak kobieta coś im oferuje.Jeśli chcesz,żeby nie patrzył na Ciebie jak na przyjaciółkę przedstawiaj się z dobrej strony,ale podawaj oczywiście swoje wady-zobaczy,że nie jesteś idealna.Daj mu do zrozumienia,że jak Ty jesteś w związku,to tylko chłopak może z Tobą zerwać,bo Ty podchodzisz do tego poważnie.Natomiast jeśli chodzi o bliższe stosunki to spróbuj mu pomagać najlepiej jak możesz,spróbuj przejąć pałeczkę od jego najlepszego przyjaciela,by sprawić,że każdy problem będzie kierować wprost do Ciebie.Zyskasz wówczas ogromne zaufanie,co jest pierwszym krokiem do bycia w związku.I cały czas flirtuj,ale uważaj,by trzymać... dystans.Mam nadzieję,że pomogłem ;)
    danielCard, 20/08/2011, 21:07

  • pewnie ,że pomogłeś ale z tym wspieraniem go to troszkę trudne bo żadko go niestety widuje...a chłopak faktycznie jest super jakich mało... nwet bardzo mało..z jednej strony go rozumiem bo może faktycznie jeszcze nie pogodził się z tamtym rozstaniem ale z drugiej to móglby troszkę pomyśleć ,że pjeżeli czekam na niego już tyle czasuto chyba faktycznie mi na nim zalezy a nie staram się o niego tylko dlatego by sie nim pobawic... i nie wiem w jaki sposób mu to uświadomić...
    iSia08091992, 21/08/2011, 16:49

  • Wyżej podałem Ci kilka przykładów co możesz zrobić.Miłość nie przyjdzie tak szybko,trzeba o nią zawalczyć i teraz masz do tego sposobność.Nie załamuj się po jednej,drugiej wpadce bo są one nieuniknione-oczywiście wzmocnią nas.Dziewczyny teraz nie szuka,więc masz trochę czasu,by działać.Możesz poprosić o pomoc najbliższą(wspólną) przyjaciółkę,żeby pomogła Ci do niego dotrzeć.Uwierz,że co dwie głowy to nie jedna :)
    danielCard, 22/08/2011, 14:41

  • Wszystko co piszesz jest ok ... tylko samo spotkanie z nim jest wielkim prpblemem ,ponieważ on bardzo dużo pracuje a nie mieszkamy w jednej miejscowości niestety jakieś 10 km od siebie i żadko go widuje ;( i dlatego za dużo nie jestem w stanie zrobić....
    iSia08091992, 24/08/2011, 09:56

  • Wiem jak to jest. Też tak mam. Podoba mi się chłopak co mieszka 15km ode mnie i też go za często nie widzę... Pisze z nim na kotek, kochanie, piszemy do siebie że się kochamy, i te wspólne dyskoteki ale też nie jesteśmy razem. Nie wiem czemu może on nie jest jeszcze gotowy. Więc daj mu trochę czasu ja czekam nadal może coś się zmieni ty też to zrób! Zobaczysz będzie dobrze:-)
    Żyć czy nie żyć? O to jest pyta, 30/12/2011, 19:07

‹ powrót do tematu

https://www.milionporad.pl/