Chory związek...

Witam! chciałam się poradzić...bo nie wiem już co mam robić...mam 25 lat. w związku z swoim facetem jestem 7 lat. dwa lata temu chciałam od niego odejść ale on nie pozwolił mi na to tzn. błagał żebym została...i że się zmieni...nigdy mnie nie uderzył i nie urzywał wobec mnie przemocy... wraca z pracy około 17:40 czy 18godziny... ostatnio wziął zaliczkę i prosto po pracy razem z kolegą poszli się napić pod sklep (mieszkam w malej wiosce). odchodziłam od zmysłów nie wiedząc co się stało i dlaczego go nie ma jeszcze w domu, a że pacuje 35 kilometrów od mieksca zamieszkania , po 19 godzinie w związku z tym że nie odbierał ode mnie licznych telefonów zaczełam sprawdzać przez internet czy czasem nie było jakiegoś wypadku po drodzę...trzesłam się cała ze starchu i dowiedziałam się że urzęduje z kolegami w najlepsze.....dwa lata temu, gdy chciałam odejść pojechał do kolegi na impreze - pobalował i złamał palce u reki...nie wiem co robić, chce odejść ale boję się że tak jak wtedy zagrozi że się powiesi , albo że bedzie płakał i błagał zebym została...a on sie zmieni,to nie jest zły chłopak, bardzo rodzinny i pracowity... ale ja mu juz nie wierze...coś we mnie pękło....jesteśmy zobowiązani dużą ilością kredytów...co dodatkowo utrudnia całą sprawę...no i jeszcze to że go kocham.....

Autor: dalia, 20/03/2011, 17:01

Ten temat to pytanie, jakie autor zadał społeczności MilionPorad.pl. Możliwość zadawania pytań została już wyłączona, ale wciąż możecie czytać porady udzielone przez użytkowników na zadane kiedyś pytania.

Odejdź

Sama określiłaś swój związek jako chory i tutaj tkwi odpowiedź. To JEST chory związek i im dalej w niego brniesz tym gorzej dla Ciebie i...dla niego. Dla niego, bo tak naprawdę potrzebuje czegoś, żeby się otrząsnąć . To nie zawsze działa, ale jest szansa, że jeśli naprawdę Cię kocha, to spróbuje coś zmienić. Odejdź od niego jak najszybciej, nie zastanawiaj się nad kredytami i innymi rzeczami które Was "wiążą" bo z czasem będzie ich jeszcze więcej.

    Pokaż komentarze (1)

    Autor: kasiek 21/03/2011, 06:32

    39 pkt
    oceń pozytywnieoceń negatywnie  zgłoś do usunięcia

    Bądż twarda

    W tym co napisałaś najbardziej niepokojące jest to, że ma słabość do alkoholu. Pomyśl o tym jak wasz związek będzie wyglądać za 10 lat. On pewnie będzie pił wtedy codziennie i jego zalety takie jak pracowitość czy rodzinność znikną. Powinnaś się zdecydować, co chcesz robić dalej. Jeżeli masz odejść to jest czas najwyższy. Bądź twarda i nieugięta i nie daj się szantażować. Jak go kochasz i chcesz zostać postaw mu twarde warunki, albo alkohol i kumple, albo ty. I nie ma tutaj miejsca na kompromis, bo widzisz jak on się rozpije i stanie alkoholikiem to zamieni twoje życie w koszmar, czy cię będzie bił czy nie.

      Pokaż komentarze (0)

      Autor: Ludi 30/03/2011, 09:24

      52 pkt
      oceń pozytywnieoceń negatywnie  zgłoś do usunięcia

      https://www.milionporad.pl/