We Dwoje

1PORADA

Jak wymazać z pamięci i serca złe chwile

Mam wielki żal do męża za zaniedbanie w kierunku do mnie , Twiedzi że jestem nietolerancyjna . zmieniła mnie choroba nowotwór trzonu macicy 1 stopnia dzięki Bogu w porę wycięty z zachowaną macicą .Minął rok a mi ciężko dziś straszy mnie rozwodem ma żale że głośno komentuję panie lekkich obyczajów. Ja ich nie trawię a wszystko to dzięki niemu Pomózcie dobrą radą

1PORADA

Strach o.....

Poznałam mojego aktualnego przyjaciela jakieś pół roku temu . Był świeżo po rozstaniu z dziewczyną, z która spędził 2 lata swojego życia. Na początku było normalnie wiedziałam w jakim jest stanie emocjonalnym więc cieszyłam się zwyczajną znajomością. W połowie października zaczęłam się w nim chyba zakochiwać , Cała ta jego troska , poczucie bezpieczeństwa o mnie etc...hueh...Wyciągnęłam to na wierzch, powiedziałam mu że nie wiem co się ze mną dzieje, nie wiem czy się do niego przywiązałam czy zakochałam , naprawdę nie wiem. nie doszłam jeszcze do tego punktu, w którym mogę to powiedzieć na 100%. Powiedział że bałby się ze mną być ze względu na moją impulsywność, na to że go zranię - jestem lekko nerwowa aczkolwiek bardzo się hamuje- szczególnie przy nim. On jest mega spokojnym człowiekiem, bardzo stonowanym. I jeśli chodzi o przyjaźń po tej rozmowie nic się nie zmieniło, dalej gadamy z sobą codziennie, i spotykamy się średnio raz na tydzień. Mogę dzwonić po północy i wiem że się na mnie nie wkurzy. Wiem że on nadal cierpi po rozstaniu ze swoją była dziewczyną (on z nią zerwał). Chciałabym spróbować z nim być , ale boję się czekać. I nie wiem czy jest an co czekać . Chętnie zrobiłabym sobie przerwę od tej znajomości ale boję się że jak wrócę to go stracę. Nie chce stracić przyjaciela. Chcę tylko by to co we mnie siedziało zniknęło. Wiem- heh pobożne życzenie. Jeśli zniknie będę mogła się z nim przyjaźnić bez strachu i bólu. Nie wiem czy dać mu czas. Proszę nie piszcie że już dawno powinien wziąć się w garść bo minęło pół roku od jego rozstania z dziewczyną , każdy z nas cierpi inaczej, ja z mojego ostatniego i pierwszego związku wychodziłam przez rok. Na samą myśl że on znajdzie inną wpadam w płacz. Boję się że stracę wspaniałego przyjaciela. Poradzono mi abym poczekała do stycznia... jeśli on nie ruszy na przód z naszą znajomością- dać sobie spokój. W sensie przestać się łudzić ze coś z tego wyjdzie.Tyle że dzień za dniem mija a ja się boję coraz bardziej że czekam na nic. Nie w chodzi w grę zerwanie znajomości. Nazwijcie mnie masochistką ale życie dało mi poznać wspaniałą osobę. Nie chce jej stracić.

1PORADA

Wielka niewiadoma

moja kolezanka (nie utrzymuje z nią kontaktu od kilku lat-tak po prostu bez kontakt sie urwal) mieszka kilka domów dalej tj dokł.4 rozwiodła się 2 lata temu kiedys przyjaznilismy sie jako 2 małżeństwa ale ja sie rozeszłam 4 lata temu a ona dopiero 2 lata temu jej maz w trakcie ich rozwodu bardzo sie ze mna zaprzyjaznił zwierzal się ze swoich problemow rozwodowych i ogolnie małzeńskich -byliśmy 1 rok prawdziwymiprzyjaciołmi chodz nie dokońca wierzyla w przyjazn damsko-męską i miałamracje po tym roku coś pekło on mnie pocałowal ja to odwzajemniłam ale szybko sie ocknęlam -przeciez to byly mąż mojej kol.a moja zasada brzmiała- mąż kolezanki to prawie jak brat .- i tak bylo do pewnego momemntu az pownego dnia wylądowaliśmy w łóżku i tak sie zaczęło coraz to czesciej i przestałam zwracać na wszystkouwagebedac przy nim -na sam jego widokczulam podniecenie - chyba sie zakochałam lecz wciaz dręczy mnie mysl o koleżance -jak to to przeciez był jej mąz no i to odleglość miedzy nami - za blisko ona nawet mi sie sni b. czesto abym go zostawila ale sama nie wiem co robic - prosze o porade -jest nam b. dobrze ze soba jesteśmy 1,5 roku ze sobą i świetnie sie dogadujemy

1PORADA

Pomóżcie nie wiem co mam ze sobą zrobić

Witam. Jestem w związku i mam dwoje dzieci. Natomiast poznałam faceta o którym nie mogę zapomnieć. Nic nigdy nas nie łączyło, ale ja po prostu oszalałam na jego punkcie. Oczywiście wyznałam jemu co do niego czuję, przecież jesteśmy dorośli i nie widzę powodu żeby to ukrywać. Natomiast on nigdy się nie zadeklarował. Daje mi do zrozumienia że coś między nami iskrzy, ale gdy tylko mogło by do czegoś dojść to on wydaje mi się że ucieka. Co mam zrobić? dręczę się myślami o nim, próbowałam zapomnieć ale to na nic.

1PORADA

Jestem wstydliwa

Witam wszystkich!!! Mam 16 lat. Mam problem. Podoba mi się od dawna chłopak i boję się zagadać do niego. Bardzo chciała bym zawiązać z nim jakikolwiek kontakt, bo bardzo mi się podoba. Chociaż boję się odrzucenia, że nie będzie chciał ze mną rozmawiać. Jakie macie sposoby na to by być bardziej otwartą i jeszcze jedno ( bardzo się rumienię jak się czegoś wstydzę) Są na to jakieś sposoby?? Wiem, że chłopaki patrzą tylko na wygląd i na pewnych siebie dziewczyn. Ja niestety nie zaliczam się do pewnych siebie, ale też nie jestem brzydka ;)

1PORADA

Potrzebuje pomocy.

Witam, mam pewien problem z ktorym nie potrafie sobie poradzic. 2 lata temu bylam z pewnym chlopakiem spotykalismy sie pol roku, potem on mnie zdradzil, zobaczylam go na pewnej imprezie jak sie caluje z inna. Jednak nie probowal mnie odzyskac zbyt intensywnie odnioslam wrazenie ze mu po prostu nie zalezy. Po roku spotkalismy sie znow i trwalo to miesiac. Potem byl kolejny rok przerwy. Teraz niedawno spotkalismy sie i probowal mnie zaciagnac do lozka, nie zgodzilam sie. Potem zaczal mi sie zwierzac ze swoich problemow. Z ciekawosci zapytalam go czy do kazdej swojej bylej tak ciagle "powraca" odpowiedzial ze nie i wiem ze to szczera odpowiedz. Czy ktos moze mi powiedziec o co chodzi? Czego on ode mnie chce? Czy cos do mnie czuje?

1PORADA

Jak zwrócić na siebie jego uwagę !??? pomóżcie prosze !

Od dłuższego czasu bardzo podoba mi się pewien chłopak ... znam go juz bardzo długo ale kiedy się poznaliśmy to i on i ja byliśmy w związkach .Mieliśmy ze sobą kontakt ale tylko jako kolega koleżanka i nic więcej . Ale po jakimś czasie on rozstał się z dziewczyną ... i mój związek też się rozpadł... i kontakt troszkę nam sie polepszył ... częsciej zaczeliśmy ze soba pisać... on wiedział ,że mi się podoba bo to szło zauważyć... Ale on bardzo przeżywał rozstanie z tą dziewczyną chociaż wcale nie był z nią aż tak długo może z poł roku... Kiedyś przez przypadek weszliśmy na ten temat nie wyszło to z mojej strony ani cnic tak tylko pisaliśmy ,i on wyraził się jasno ,że na razie nie szuka dziewczyny ponieważ nie chce nikogo wykorzystywać ,żeby zapomnieć o tamtej a w nic nowego na razienie jest w stanmie się zaangażować...Moim zdaniem sam fakt ,że nie poleciał od razu do innej już dobrze o nim świadczy dlatego uważam ,że to super chłopak i tak strasznie mi się podoba... Ale niestety to wszystko nie jest takie proste bo jego zachowanie w pewnym momencie stało msię dla mnie nie zrozumiale .Zaproponował mi kiedyś m,żebym poszła z nim na wesele... oczywiście zgodziłam się.. ale i tak niestety nie poszliśmy bo coś tam się wydarzyło w jego rodzinie ... nie wnikałam co..;/ Kilka razy spotkalimśy się na jakiejś imprezie ... na jedna nawet pojechaliśmy razemz moją kumpelą ja on i jego kolega .. było bardzo fajnie zachowywali się obaj super...zabrałam mu wtedy czapkez daszkiem do domu ;) i tak sobie ją trzymałam ;) i w któryś weekend zadzwonil do mneie czy pojade z nim na dyskoteke bo jego kolega jedzie z laską aon nie chce sam ... no więc się zgodziła. i pojechałam bylo bardzo przyjemnie faj nie się zachowywał.. i zapytałam go czy nie poszedłby ze mną na studniówkę.. Bo pomyślałam skoro on mnie poprosił na wesele to ja jego chyba też mogę.. . i odpowiedział mi na to tak" zobaczymy jak się to rozegra " a ja zapytałam ale co ? a on się uśmiechnął i nic nie odpowiedział... i na tym się temat urwał... No więc w sobote byliśmy na dyskotece a w poniedzialek przyjechał . napisał do mnie kiedy my oddam czapkę ;) a ja ,że nie wiem ... i jak mam mu ją oddać ,a on ,że przyjedzie po nia .. a ja zapytałam czy tylko po czapke a on ,że tak ;D ale potem opis na gg był "a może i nie " i jak sie spotkaliśmy to kupił mi lizaka za to ,ze mu czapkę oddałam xD też było bardzo przyjemne spotkanie i w końcu się zgdził iść ze mną na tą studniówkę... i wtedy jak się widzieliśmy .. to zaproponował nmastępne spotkanie ... ale niestety cos mu niby wypadło i nie przyjechał.. i jakoś przstalismy sie widywać i pisanie już nie jest takie jak kiedyś.. Jak tak dawał coś z siebie pisał chciał sie spotkać.. to myślałam ,że już apomniał o tamtej ale teraz to już sama nie wiem .. pogubilam się w tym no niby na studniówkę ze mną idzie ale to dopiero w styczniu .. a przeciez nie powiem mu wprost co się z nim dzieje i ,że mi na nim zależy .. bo wyszłbym na głupią... pewnie jeszcze na nie jednej imprezie sie spotkamy jak zwrócic na siebie jego uwagę ,żeby w końcu dał cos z siebie ? prosze pomóżcie ..

1PORADA

Co mam dalej robic?

Znam się z nim 5 lat (ja mam 20 on 24) wiem, wiem wcześnie zaczęłam ale wydawało mi się ze to jest właśnie on, (do tej pory nie wiem co myśleć)..czuły, szalony zawsze wiedział co zrobić by sprawić mi radość chodziłam z nim 4 lata i się rozstałam, ponieważ mnie ograniczał jestem osoba która lubi imprezować spotykać się z innymi ludźmi.. a on w pełni mi na to nie pozwalał strasznie był o mnie zazdrosny, robił mi awantury jak z kimś innym pisałam, nie patrzył ze mam tez inne obowiązki tylko czepiał się ze na pierwszym miejscu stawiam moją rodzinę a nie jego. Czułam się jak w klatce więc postanowiłam to zakończyć. Rozstaliśmy się w zeszłe wakacje, on bardzo to przeżywał, ja chciałam zostać przyjaciółmi on zerwał ze mną wszystkie kontakty traktował jak powietrze cyt,,tak będzie dla nas lepiej’’ … ze mnie to spłynęło jak po kaczce, bo uważałam ze w końcu się uwolniłam i mogę robić to co chce, czułam mieszane uczucia, ale pretensje skierowane ze strony jego mamy przekonały mnie ze dobrze zrobiłam… zaczęłam imprezować poznawać ludzi chłopaków, których traktowałam jak kandydatów na chłopaka, spotykałam się z nimi, całowałam, (ale nic więcej),lecz to nie było to.. (wszystkich porównywałam do tego z którym zerwałam) wiem ze nigdy bym z nimi nie mogła być jako para(różnica charakterów itp.) Teraz są moimi najlepszymi kumplami z którymi mogę konie kraść, i oni wiedzą ze nie maja na co więcej liczyć, układ koleżeński i koniec :) Byłam sama wiec znalazłam sobie towarzyszy do wspólnych wypadów oni zawsze mieli dla mnie czas, był to Krzysiek i Grześ (kolega mojego byłego), dopiero z nimi dowiedziałam się co to znaczy dobrze się bawić, oni tez wiedzieli ze na nic więcej nie mogą liczyć (za duża różnica wieku). lecz wiadomo jak przyjaciele są ma się co robić, jest dobrze a jak nikt nie miał czasu zostawałam sama… i wtedy nachodziły mnie myśli czy dobrze zrobiłam.. raz miałam z kimś wyjść raz nie… czegoś mi jednak brakowało, może właśnie tej osoby która byłaby zawsze przy mnie.. pod koniec wakacji pojechałam na dyskotekę i spotkałam tam byłego i wszystkie wspomnienia wróciły… bawiliśmy się razem.. na następny dzień spotkaliśmy.. z dnia na dzień było co raz lepiej.. postanowiliśmy spróbować jeszcze raz, on obiecał ze się wszystko zmieni ze da mi więcej luzu i nie Bedzie taki zazdrosny, ze jeśli będę chciała spotkać się z kumplami czy jechać na imprezę on nie będzie się o to czepiać(ja mu też tego nie broniłam, ponieważ tyle miało się zmienić) …ja miałam zerwać kontakt z Grześkiem (ponieważ były myślał ze go zostawiłam właśnie dla Grześka, mimo ze tak nie było) zrobiłam tak jak chciał…wszystko układało się super, lecz gdy pojechał do sanatorium a ja po miesiącu siedzenia sama postanowiłam jechać na imprezę rozerwać się, zabrałam ze sobą mojego pierwszego chłopaka( jeśli można to nazwać wtedy chodzeniem) i jego siostrę z przyszłym mężem, z ta paczką znam się dłużej niż z tym obecnym chłopakiem… wszystko było ok. dopóki nie wrócił i nie zrobił mi awantury jak ja mogłam sama jechać ( mimo ze pojechałam ze znajomymi) ze go to brzydzi ze laska sama jeździ po dyskotekach bo to ze byłam z nimi to dla niego nic nie znaczy bo on ich nie zna. Ja jednak nie czułam się winna ponieważ miało się coś zmienić, a sam mi na to wcześniej pozwolił.poźniej były pretensje o kolegów cyt.,, co to za koledzy z którymi się całowałas’’, lecz później przestał o nich się czepiać, sprawa ucichła pojechaliśmy na wspólne wakacje było bajecznie gdyby nie jego mama która ciągle do niego wydzwaniała i to mnie drażniło…. Zawsze odbierałam go jak maminsynka, lecz przecież z tym można żyć. Byliśmy razem na weselu u mojej rodziny tam pokazywał znów swoja zazdrość gdy rozmawiałam z przyjacielem mojego kuzyna, który robił tam zdjęcia. Ostatnio odezwał się jakiś koleś który mieszka kilka set km dalej wymieniłam z nim może kilka zdań, a mój to widział bo wszedł na moje konto i znów była awantura. Coraz częściej zaczęły nachodzić mnie myśli co dalej robić czy może zakończyć czy dalej z nim być, lecz bałam się cokolwiek zrobić bo nie chciałam znów wyjść na ta najgorszą, nie chciałam nikogo ranić, żeby jego rodzice znów mieli do mnie pretensji, szkoda mi jest tych 5 lat spędzonych razem bo wiadomo był gorsze jak i lepsze dni, jednak czuje ze czegoś mi tu w tym związku brakuje, ale trudno mi określić czego. Może to przyzwyczajenie a może brak mi w nim takiego przyjaciela, jakim był na samym początku i gdy zeszliśmy się 2 raz.. wczoraj postanowiliśmy to rozwiązać bo on nie może patrzeć jak ja się męczę, bo ja bałam się cokolwiek zrobić, odezwać że jest mi źle bo według niego przecież wszystko jest ok… kocham go i boje się rozstania ze znów zacznie traktować mnie jak powietrze, ja chce zostać przyjaciółmi i utrzymywać z nim kontakty lecz mu taki układ niezbyt pasuje. Co mam robić pomóżcie??

1PORADA

Jak go przkonać do siebie !?? pomózcie proszę piszcie !!

Od dwóch lat podoba mi się pewien chlopak nasze relacje były czysto koleżeńskie ... aż do momentu kiedy on rozstał się z dziewczyną... trochę czasu minęło ... ochłonął po tym wszystkim... zaczęliśmy troszkę więcej ze sobą pisać... ale teraz nie rozumiem jego zachowania /.. on nie nalezy do takich facetów którzy bawią się dziewczynami itd... to jest raczejchłopak który je szanuje itd... kiedyś w sobote zadzwonił do mnie czypojade z nim na dyskoteke .. bo kolega bierze dziewczyne a on nie chce jechać sam więc ja się zgodziłam....i pojechałam było bardzo miło... zapytałam go czy pójdzie ze mną na studniówkę... to mi odpowiedział zobaczymy jak się to wszystko rozegra a jak ja zapytałam co to się tylko uśmiechnął... i nic nie odpowiedział.. Potem w poniedziałek przyjechal... po swoją czapkę którą mu kiedys zabrałam... zapytałam go czy tylko o czapke jedzie on mi pisał na gg ,że tak ;D ale potem ustawił opis "a może i nie" gdy przyjechał był bardzo miły itd...tak jakby mu zaczynało zależeć... i nawet zaproponował następne spotkanie w niedziele ... ale przez cały tydzień się nie odezwał.. do piero w piątek .,.. ale i tak się nie spotkaliśmy ... nie rozumiemjeg zachowania wcale .. ale na studniówke zgodził się iść ze mna... o co mu chodzi ?? jak mam to wszystko rozumieć?? jak się o niego starać czy w ogóle jest sens??? on się zachowuje jakby raz chciał a raz nie ... jak mu pokazać ,że wart spróbować?? ,że nie jestem taka jak inne ,że go zostawie jak jego była... jak zrobić tak ,żeby on sam do tego doszedł i dałk coś z siebie ??? proszę pomóżcie !!!

1PORADA

Jak zwrócić jego uwagę?

Zakochałam się w moim koledze. Dosyć często do mnie przychodzi, ale on tylko siedzi z moim bratem przed komputerem i jest tym tak pochłonięty, że w ogóle na mnie nie patrzy. Jak delikatnie zwrócić jego uwagę?

1PORADA

Co zrobić, czy wiek jest aż tak ważny ?

Mam problem, gdyż podoba mi się chłopak no starszy ma 23 lata ;/ a ja 15. On pracuje u mojego taty w firmie. I we wakacje też tam pracowałam tzn. pomagałam. I zawsze jak go widzę to się do mnie uśmiecha i mówi 'cześć'. I bardzo ale to bardzo mi się podoba, ja mu chyba też się podobam przynajmniej takie odczułam wrażenie. Raz jak z nim rozmawiałam to było super na dodatek powiedział że jestem ładna. Jakoś w inny dzień też chciał do mnie podejść ale nie podszedł bo była przy mnie moja ciocia i chyba się przestraszył, ale był z kilka metrów ode mnie i stał i się uśmiechał chyba przez 2min. On mieszka 40 min. od mojej miejscowości. Ja już robię naprawdę wszystko żeby tylko go spotkać. Co mam zrobić żeby odczuł że naprawdę go lubię i wg. ... żeby też mnie bardziej polubił wiecie o co chodzi. pomóżcie ;]

1PORADA

Jak zrobic wrażenie na chłopaku ?

podoba mi się taki chłopak starszy o mnie o 1. nie zwraca na mnie ogólnei uwagi. Jak mogę na nim zrobić dobre wrażenie :) ?

1PORADA

Jak poderwać dziewczynę ?

Witam, Mam problem, otóż chciałbym poznać dziewczynę która mi się podoba ale mam taki problem że nie wiem co do obcej dziewczyny powiedzieć żeby potem poszło jakoś gładko bo dalej to bym wiedział co robić tylko nie wiem jak do takiej kobiety/dziewczyny się zwrócić żeby zwróciła na mnie uwagę i nie uznała mnie za jakiegoś desperata, głupka :D. Z wyglądu nie jestem taki zły teraz sobie zapuszczam włosy na Emo, jestem szczupły i nawet sporo dziewczyn się na mnie patrzy ;), ale nie wiem jak do nich zagadać bo z koleżankami nie ma problemu ale najgorzej jest z obcymi i nie znanymi :P

1PORADA

Problem z komornikiem

chcilabym wiedziec jaka ma mozliwosc komorbik pobrania pieniedzy gdzyz ktos inny jest dluznikiem np banku

1PORADA

Trudne zadanie

Mam problem,bo nie wiem jak rozkochać w sobie dziewczynę,która wie o co mi chodzi.Wiem,że każdy krok względem niej uzna za jakiś podryw i zacznie uciekać. Chciałbym przypomnieć,że wyznałem jej swoje uczucia dwa razy i nic nie poskutkowało.Na chwilę obecną jesteśmy świetnymi przyjaciółmi.Macie może jakieś ciekawe pomysły,które mogłyby mi pomóc.Nie chciałbym od razu przechodzić do ostateczności.

1PORADA

POMOCY brakuje mi tematów!

Na czacie poznałam chłopaka. Podobno ma 16 lat, ja mam 13. Okazało się że mieszkamy koło siebie. Nudzi mi się więc piszę z nim na gg, ale brakuje nam tematów! Dajcie pomysły lub coś innego! Plisss POMOCY!!!!!!

1PORADA

POMOZCIE NIE WIEM CO ROBIC !:((

Mam przyjaciela powiedzmy ze pana "g";(w ktorym sie bujam D) z ktorym siee ostatnio poklocilam ale sie pogodzilismy.Napisal mi ze mnie "z klasy to najbardziej lubi mnie i nawet coraz bardziej" tam paru kolegow nie bede pisala juz jakich i Poklocilam sie z taka moja dawna pprzyjaciolka ktora o wszystko byla zazdrosna...;/ Teraz ja sie kumpluje z kolezanka inna ;PP bylysmy ostatnio we 3 na oazie tam ise pogodzilysmy ale ja jej teraz i tak nie lubie bo z ta co sie poklocilam to sie z nia jeszzce taka jedna kumplowala i ta tez byla poklocona z nami ale sie z nia pogodilam i wszystko mi nagadala co mowila no i mowila ze wtedy dopiero jak miala tam goraczke to wtedy do niej przyszlysmy laskawie ;/;/;/ wszystko powiedzialam panu g ;d o tym co sie tam wydarzylo. no i mowil ze on jej nie lubi po tym jak sie obrazila na nas .. Czasem jak z nim pisalam to mi pisal ze nei chce mu ise pisac oc mam o tym myslec ??A np. dzis potem mial status Poggadaj ze mna a mial wczesniej z/w to nie iwem czy nie chce mu sie ze na gadac czy co ;(( Tez jeszcze wczeniej chyba 2 lata temu Przyjaznilam sie z moja kolezanka ktora teraz chodzi z moim przyjacielem tym ktorym sie bujam chlopakiem. Wtedy jeszcze sie przyjaznilysmy ale teraaz ja sie na nia obrazilam w pewnym sensie bo odbila mi chlopaka i jeszcze na dodatek byla taka sytauacja ze prosila mnie zebym jej powiedziala w kim sie bujam ..;( -Powiedzialam jej ze sie bujam w nim od 4 kl. a ona juz po 2 tygodniach jest z nim no moim zdaniem to nie byla przyjaciolka.. Nawet mi nie powiedziala ze cos czuje do niego tylko po 2 tyg mi mowi ze z nim chodzi ;/;/ Troche bylo mi smutno ..;( Nadal jest ja mu to nawet powedzialam ze sie w nim bujam .. Troche tego duzo xdd I ona jest teraz w innym gimnazjum.. I zarywa wogule do innych chlopakow ja ciagle zbieram dowody i mu pokazuje ale nie mam wciaz zdjec i on nie chce mi uwierzyc ..... NIE iwem kompletnie co robic wszyscy mowia zebym zapomniala a to sie nie da ;(( Prosze pomozcie ;**;]

1PORADA

Pomocy doradźcie

3lata temu weszlam na pewien portal z gram..poznalam pewnego pana super nam sie gralo tym bardziej ze mialam duzo czasu bym mogla sobie pozwolic na rozne gry(karciane itp) to byl wrzesien na tym portalu poznalam jego...na dzien dobry po 10min znajomosci poklucilismy sie i rownie szybko pogodzilismy sie trwa to juz 3 lata klutnie namietnosc sptkania przynajmnie co 2 miesiace co najwazniejsze jest ode mnie starszy o 28lat ale dal mi tyle milosci czulosci co od mojego meza nigdy niedostalam ten zwiazek skazany jest na niepowodzenie ale tkwie w nim oddal by mi niebo z gwiazdami(tak mowi)ale klamie kreci nie wiem co mnie przy nim trzyma jak zapomniec mam?jak przestac go kochac?

1PORADA

Potrzebuję rady! Pomocy!!!

Cześć jestem Magda i mam 21 lat. Mam dwóch adoratorów jestem postawiona pod ścianą. Poznałam 2 kolesi na dyskotece. Obydwaj są świetni - extra mi się z nim gada. I pewnego dnia obydwaj - ni z gruchy ni z pietruchy - napisali mi że im na mnie zależy. A najgorsze jest to że są bardzo bliskimi kolegami. Nie wiem co mam robić, co postąpić aby nie urazić tego drugiego? Którego z nich wybrać? Bardzo proszę o radę bo nie mam bladego pojęcia co dalej robić. :(:(:(

1PORADA

Dziewczyna któej się podobam mnie nie chce .

Witam. Mam pytanie. Chodzi o dziewczynę. Kiedyś gdy byłem zakochany, w innej ona ma mnie patrzyła, jestem pewny że jej się wtedy podobałem i nadal podobam. Wtedy nie zwracałem na nią uwagi. Teraz gdy ona mi się podoba jest ciężko. Mam kolege, razem się widujemy z nią i innymi dziewczynami, z wszystkiego mi się tłumaczy, ja udaję że mnie to nie interesuje że może robić co chce, lecz to nie prawda. Wracając do kolegi ona mu się podoba, ale ja nie wiem czy on jej. Pisze mi że nie że są tylko kolegami, po czym wczoraj dowiedziałem się że się całowali. Ona pisze że to było minęło. Powiedźcie co mam zrobić albo czego nie robić aby ją zdobyć .

https://www.milionporad.pl/