Dawaj się wyciągać z domu znajomym, nawet na siłę

Najgorzej to siedzieć w domu. Samotność, cztery ściany, Internet - kiepska mieszanka. Nie będzie Ci się chciało, ale daj się wyciągnąć. Nie musisz tańczyć na imprezie, nie musisz się nawet uśmiechać i wcale nie musi być fajnie, ale idź bo przynajmniej znajdziesz się między ludźmi i coś będzie non stop odwracać Twoją uwagę - a nie będziesz siedzieć i się męczyć ze swoimi myślami w domu.

Autor: sylwia3, 13/01/2010, 01:03
Punktów: 72. Oceń tę poradę! oceń pozytywnieoceń negatywnie zgłoś do usunięcia

‹ powrót do tematu

Komentarze (10)

  • To najlepszy sposób na zapomnienie o cierpieniu. Znajomi będą zawsze wiedzieć jak Cię zająć, żebyś nie myślał/a. Nie trzeba od razu oczywiście popadać w skrajności, chodzi o znalezienie sobie zajęcia i odskoczni. Koniecznie nie chodzić do miejsc, które kojarzą się nam z osobą, z którą się rozstaliśmy!
    catherine_, 13/08/2010, 17:49

  • To już chyba zależy od człowieka. Mnie się wydaje, że wyciąganie na siłę nie pomoże. Swoje trzeba przecierpieć, przepłakać, przesłuchać smutnych piosenek. Poukładać sobie sytuację w głowie samemu, w samotności. Czyli dokładnie tak, jak w radach poniżej ;)
    ellie, 14/08/2010, 00:33

  • No nie wiem. Ja robilem wszystko zeby nie myslec o niej, wlasnie zmienilem muzyke na taka bez emocji (trance) albo pozytywna (szanty, niektore polskie kawalki popowe i zagraniczne), rozmawiam z ludzmi, wychodze gdzie moge, szukam roznych zajec i jakos trwam. Dobrze znalezc przyjaciela/przyjaciolke ktorej mozna sie zwierzyc, ja taka znalazlem i to najbardziej mi pomaga. I choc wciaz cierpie juz drugi miesiac wierze ze w koncu mi sie uda z tego stanu wyjsc
    a..., 12/08/2011, 23:39

  • Rozstałam się z chłopakiem po 6latach związku, zostawiłam dla niego wszystkom, koleżanki, przyjaciół miałam jego i to mi wystarczało. Teraz wiem że zrobiłam nawiększe głupstwo w zyciu, odsyłając znajomych na bok, bo teraz nie mam NIKOGO jestem sama jak palec. A on ma kolegów i dobrze się bawi ... jestem z tym sama i cholernie za nim tęsknie
    ila, 18/08/2011, 20:03

  • opisujesz moją historię. Byłam z facetem 6 lat. były wzloty i upadki ale zawsze było oka. Ostatnio niemal z dnia na dzien odstawił mnie na bok i zostałam sama. Nie mam nikogo . Zadzwoniłam pytałam nawet prosiłam aby wrócił.. schowałam dume do kieszeni.. i co.. i nic.... stwierdził ze mam mu dać swiety spokój.. no to dam... przeciez my jestesmy juz dorośli ja 39 on 45.. a jednak boli... cholernie boli... chociaz to nie pierwsza miłośc..
    monika, 22/08/2011, 08:57

  • sześć jakaś felerna liczba na rozstanie. Pół roku minęło i cierpię. Wiem, ze nie będziemy razem-sama po tym jaki bagaż emocji dostałam od Niego w spadku-nie chcę. To mówi twardo stąpający po ziemi umysł. Wychodzę do ludzi i wszędzie praktycznie jest mi źle...mam swoje życie, które ogarniam i zbieram w całość i wszystko gdzieś po drodze ponownie się rozsypuje. Coś urządzam ale we dwoje było przyjemnie, teraz to tylko "obowiązek", "żeby było". Jest dziwnie, przykro...i jeszcze straciłam wiarę w zaufanie, miłość, związek... Żyć się da...oczywiście...tak z dnia na dzień
    MM, 24/08/2011, 21:50

  • Ludzie trochę nadziei i zaufania do tych co już to przeżyli, a jest ich wielu. Jest bardzo ciężko, żyje się "jakoś", ale z dnia na dzień jesteście coraz bliżej ulgi bo tylko czas leczy rany. Każdy przetrwany dzień jest sukcesem i z każdym dniem cierplienie maleje, aż w końcu znika całkiem! I właśnie na ten dzień warto czekać, a jak już nadejdzie to tylko kwestia czasu kiedy znów się zakochacie;)
    P, 02/10/2011, 22:08

  • Tylko jak poradzic sobie z tą tęsknotą, z tą myślą, że on jest z inną :(..
    R., 02/11/2011, 17:49

  • no wlasnie jak przzyc to ze wiem ze jest z inna .....serce mi peklo na tysiac kawalkow ...abylam taka pewna jego uczucia do mnie ....nie jem lodowka peka w szwach a ja nie mam na nic ochoty ..tylko pije ....bo w srodku czuje same kamienie ....i taki ucisk jakby mi ktos skrecal zoladek!!!!!matko co musze przezywac ...moja kolezanka traktuje po kliku takich nr facetow z gory zlewa ich i juz sie nie angazuje i nie pozwala sie skrzywdzic !!!!
    ada, 05/11/2011, 12:04

  • Faktycznie 6 jest pechowa...ja tez po 6.5 roku zostalem sam i co zrobić żeby sie pozbierać? 4 miesiące juz walczę z uczuciami 8 kg schudłem. Ciężko jest nawet opisać takie cierpienie dlaczego to tak boli?
    pogrążony w smutku, 20/05/2015, 21:43

‹ powrót do tematu

https://www.milionporad.pl/