Złotówki czy obca waluta?

Wybór waluty w jakiej przyjdzie nam spłacać zaciągnięte zobowiązanie często przysparza mnóstwa kłopotów i nie jest decyzją łatwą. Przy zapożyczeniu w złotówkach nie ma żadnej filozofii, gdyż comiesięczna rata kredytu jest taka sama. Wprawdzie to kredyt zazwyczaj droższy, ale nie obarczony ryzykiem kursowym.

Takie ryzyko istnieje w przypadku kredytów w euro, dolarach czy frankach szwajcarskich. Wprawdzie najczęściej są one niżej oprocentowane od tych w złotówkach to jednak trzeba uważać na pułapki. Prawda wygląda bowiem tak, że kredyty walutowe są w rzeczywistości kredytami denominowanymi w walucie obcej. Oznacza to, że bank tak naprawdę pożycza nam pieniądze w złotówkach, ale oprocentowanie jest indeksowane przez oprocentowanie kredytu walutowego. Czyli w momencie udzielania kredytu i jego spłaty bank przeliczy wypłatę oraz wysokość raty w odniesieniu do aktualnego kursu danej waluty.

Daje to osobie zaciągającej zobowiązanie możliwość „zarobienia” na różnicy kursu. Trudno jednak przewidzieć najodpowiedniejszy czas, by zapożyczyć się w obcej walucie. Czysto teoretycznie, najlepszy moment jest wtedy, gdy kurs osiągnie najwyższy punkt. Nikt nie jest jednak w stanie przewidzieć czy kurs gwałtownie nie pójdzie w górę, a wraz z nim wysokość naszych rat. Dlatego w odróżnieniu od pożyczania w złotówkach kredyt w obcej walucie jest raczej skierowany do ludzi o mocnych nerwach.

Autor: molko, 16/08/2010, 14:50
Punktów: 56. Oceń tę poradę! oceń pozytywnieoceń negatywnie zgłoś do usunięcia

‹ powrót do tematu

Komentarze (0)

https://www.milionporad.pl/