Ten drugi i co dalej?

witam:)
chcialam z kims pogadac bo jestem w toche chorej sytuacji...
od ponad 3 lat jestem w stalym zwiazku. jednak juz dawno zorietowalam sie ze to nie jest milosc, jednak nie odeszlam bo panicznie boje sie utraty poczucia bezpieczenstwa. w ubiegle wakacje kiedy zostawalam sama popoludniami (on pracowal) czesto wychodzilam na swoja ulie by pogadac ze znajomymi i wtedy wszystko sie zaczelo. stary znajomy nagle zaczol inaczej na mnie patrzec i przy kazdej okazji zagadywac pozniej wrecz zalecal sie ja z usmiechem obracalam wszystko w zart potem znikł, nie wiedzialam co sie z nim stalo. po miesiacu znalazlam go na portalu internetowym i zaczelam korespondencje, pod pretekstem zapytania czy jego propozycja wspolnego wyjscia na piwo jest aktualna. z czasem bylam coraz odwazniejszaspotykalismy sie gdy zjezdzal z pracy raz na kilka miesiecy malo nie oszalalam ze szczescia. kolejne spotkanie bylo w pokoju hot. bylo przecudownie choc nie mialam dla njego zbyt wiele czasu. w pewnym momencie pozbylam sie naszysz ubran a to co sie stalo wybilo mnie calkiem z rownowagi... zapytala czy jestem pewna a po chwili powiedziala ze nie chce mi tego zrobic.. nastepne spotkanie mialo byc w 1 dzien swiat jednak nie udalo mi sie urwac z domu.nastepnego dnia prosilam o spotkanie ale on stwierdzil ze nie moze bo ma kogos. od tamtej pory raczej nie utrzymywalismy kontaktu nie chcialam sie nazucac 8 marca znow go zobaczylam kiedy wychodzilam do szkoly szedl jakies 20 metrow przede mna kiedy mnie zobaczyl cofnol sie i zapytal co u mnie szybko odpowiedzialam zeby jak najszybciej sie ulotnic bo mialam lzy w oczach milam wrazenie ze chcial potrzymac rozmowe zreszta mysle ze ta jego dziewczyna nie jest prawdziwa. nie mam pojecia co robic blagam pomozcie mi ja go kocham

Autor: limonka91, 15/03/2011, 16:11

Ten temat to pytanie, jakie autor zadał społeczności MilionPorad.pl. Możliwość zadawania pytań została już wyłączona, ale wciąż możecie czytać porady udzielone przez użytkowników na zadane kiedyś pytania.

No to na co czekasz?

Jeśli w ten sposób będziecie się bawić w "podchody" może jeszcze dużo czasu upłynąć, zanim tak naprawdę się do siebie zbliżycie. On będzie myślał o Twoim chłopaku, Ty o tym, czy aby na pewno traktuje Cie poważnie...Szkoda życia. Myślę, że oboje czujecie podobnie. Odwagi i do dzieła!

    Pokaż komentarze (0)

    Autor: kasiek 16/03/2011, 21:33

    41 pkt
    oceń pozytywnieoceń negatywnie  zgłoś do usunięcia

    Musisz wybrać!

    Nie może być tak, że jesteś z jednym facetem i romansujesz na boku z innym...Musisz się na coś zdecydować, bo w taki sposób, jak postępujesz, szkodzisz im obojgu i sobie samej też! Wybierz takie rozwiązanie, które jest dla ciebie najlepsze i do dzieła!:)

      Pokaż komentarze (1)

      Autor: grohalah 22/03/2011, 17:02

      36 pkt
      oceń pozytywnieoceń negatywnie  zgłoś do usunięcia

      A może ktoś trzeci??

      Ja ci proponuję żebyś znalazła sobie kogoś trzeciego. Rozumiem, że z tego starego związku juz nic nie będzie, więc zostaw tego chłopaka zanim go naprawdę skrzywdzisz. Może stały związek daje ci poczucie bezpieczeństwa, ale z drugiej strony ogranicza cię w poszukiwaniu kogoś innego. Związki na odległość też rzadko kiedy mają przyszłość zwłaszcza, że on ma kogoś, więc pozostaje ci zostawić wszystko za sobą i znaleźć jakąś trzecią osobę tym razem nie związaną żadnymi zobowiązaniami i na miejscu.

        Pokaż komentarze (0)

        Autor: Ludi 30/03/2011, 09:33

        26 pkt
        oceń pozytywnieoceń negatywnie  zgłoś do usunięcia

        https://www.milionporad.pl/