Zamiast rozpamiętywać to co było dobre, myśl o tym co było złe

Jeśli zaczynasz za bardzo tęsknić, pomyśl o złych chwilach. Nie o samym rozstaniu, ale o tym co było nie tak jeszcze przed rozstaniem. Na pewno coś Cię denerwowało, na pewno zdarzało się że było Ci przykro... Musisz rozbić piękne wspomnienia i pamiętać o tym, że nie zawsze było różowo. A po latach i tak będziesz pamiętać to co było najwspanialsze, bo choćby nie wiem co, to dobre wspomnienia zostają.

Autor: chinski-bog, 19/01/2010, 15:04
Punktów: 112. Oceń tę poradę! oceń pozytywnieoceń negatywnie zgłoś do usunięcia

‹ powrót do tematu

Komentarze (7)

  • Musze sprobowac, nie myslalem o czyms takim a wspomnienia wracaja wciaz i wciaz i rania okrutnie
    a..., 12/08/2011, 23:43

  • mam tak samo :( nie potrafie myśleć o tym co złe, bo zaraz i tak wracaja dobre chwile :(
    ila, 18/08/2011, 20:05

  • Jak nie umiecie na zawołanie przywołać tych złych bo jest to ciężkie tuż po rozstaniu, to sporządźcie listę i zaglądajcie do niej zamiast szukać we wspomnieniach. W dobrych wspomnieniach można się zatracić, a nie o to chodzi gdy próbujemy uporać się z rozstaniem. A z taką listą będzie łatwiej.
    P, 02/10/2011, 22:15

  • Mam 37 lat. 10.5 roku żona znęcała się nade mną psychicznie i fizycznie. Odszedłem od niej dokładnie 3 tygodnie temu jak zarobiłem od niej kolejne limo (nigdy na nią ręki nie podniosłem,miałem dobre wzorce z domu) . Od czasu do czasu mam tekie momenty,(jak byliśmy razem nie miałem),że nagle przypominam sobie to jak mi ubliżała jakich słów przy tym używała,jak wylewała na mnie różne płyny,pluła w twarz,rzucała czym miała pod ręką.Wspomnienia te były takim wstrząsem dla mnie,że 2 godziny płakałem w poduszkę jak dziecko. To uczucie pojawia się nagle i zaczynam się cały trzęść. Wczoraj ni stąd ni z owąd jedząc obiad w restauracji nagle zaszkliły mi się oczy i prawie się rozpłakałem..Zaczęła też mieć problem z alkoholem.Nie chciała dać sobie pomóc.Od pół roku zacząłem się budzić codziennie o 4 rano z myślą żeby sobie strzelić w serce.Gdybym miał jakiś pistolet w domu to chyba bym to zrobił.10.5 roku koszmaru,jak bym napisał książkę to chyba by się rozeszła w jeden dzień.Na szczęście sam poszedłem do psychiatry i to był przełom.Zrozumiałem,że to nie są normalne relacje i podjąłem decyzję o odejściu. Nie tęsknię za nią ale jest mi jej żal.Była zależna ode mnie,wszystko jej zostawiłem,wziąłem tylko swoje ubrania. nie wiem jak sobie radzić z tymi uczuciami.brałem psychotropy ale to wyklucza mnie z pracy ( fizyczne skutki uboczne) będę wdzięczny za każdą radę )
    Wiktor, 27/06/2012, 08:12

  • ja mam 25 lat życia zmarnowanego w małożeństwie i wieku 58 lat zaczynam wszystko od nowa, mój były nigdy nie pracował, ja całe życie pracowałam , on obiady gotował, i wszystkim rządził, krzykiem i zastraszeniem wywalczał wszystko , znęcał się psychicznie, w młodości i fizycznie był alkoholikiem , teraz gdy doprowadziłam do człowieka od 6 lat zdradzał ze zdzirą z brzydką, tylko że na jego poziomie intelektualnym / ja jestem po studiach mam wiele specjalizacji, a on po zawodowce , po przejściach kryminalnych, nigdy żadnej książki nie przeczytał/ obecnie pracuję w Niemczech , on zabierał pieniądze ja znów wyjeżdżałam bez pieniędzy i wydawał na przyjemności na kochankę i jej córkę/ona ma 7 dzieci/tylko 6 lat młodsza od mnie on ma 62 lata,i jednocześnie po moim przyjeździe kochał się ze mną i z nią a ponieważ żona dowiaduje się ostatnia ze mną też tak było. możesz wyobrazić jak ja się teraz czuję. nic nie mogę przełknąć /obrzydzenie, to nawet zwierzęta tak nie postępują/ i muszę żyć i nie wiem czy kiedykolwiek komu zaufam, syn się ożenił 12 tys km , jestem sama ale co mam zrobić, dobrze że jest skype i tak utrzymuję kontakt, nie mam nikogo bo byłam odcięta od rodziny sąsiadów, koleżanek, bo mogłam się coś dowiedzieć, a jak się dowiedziałam to przysięgał że to nie prawda, taki prostak że nawet prawo jazdy nie umiał zrobić, ja tylko miałam i jeździłam , Ciągle wyjeżdżał na karty na noce przynosił 2 piwa i zamykał na klucz i wychodził na cale noce. Nie wiem czy chodził do niej ? bo nie wiem mimo szpiegowania to znikał tak szybko między blokami , że nie wiem. Teraz staram się nie chodzić tam gdzie bywaliśmy, wyrzucam wszystko co mi kupił co zostało po nim co mi przypomina go najmniejsze wspomnienie ląduje na śmietniku, i muszę żyć co mam zrobić , także trzymaj się nie jesteś pierwszym i ostatnim.
    "żona", 30/07/2012, 06:10

  • Jak po roku myśleć to co było złe, skoro takich chwil nie było? Przez rok była jedna wspaniała bajka, żadnych złych chwil ;(
    Ad, 26/10/2014, 12:36

  • Ad, wiem o czym mówisz, mam to samo :( pięknych chwil nie da się zapomnieć.
    Zraniona, 13/06/2016, 08:02

‹ powrót do tematu

https://www.milionporad.pl/