Nic gorszego nie może się przytrafić na parkiecie, niż masowa panika inwestorów. W ciągu kilku chwil, często pod wpływem emocji, gracze sprzedają akcje, umarzają jednostki funduszy inwestycyjnych, jednym słowem sprzedają co mogą. Działa to jak lawina, napędzając spadki indeksów i powodując kolejną falę upływu kapitału. Należy więc, na ile to możliwe, zachować zimną krew i kierować się chłodną kalkulacją, a nie emocjami.
0
Pokaż komentarze (0)